28.02 w naszej szkole odbyło się kolejne już, spotkanie z p. Samuelem Kempskim, członkiem grupy podróżniczej Trzask. Tym razem zwiedziliśmy Oman i Zjednoczone Emiraty Arabskie, państwa, które nie są identyczne, ale podobieństw trudno nie zauważyć.
Ze spotkania młodzież wyniosła wiele ciekawych informacji o krajach w których wciąż bardzo widoczne jest przywiązanie do tradycji i religii, która wplata się w niemal każdy aspekt życia. W obu też odkryto ogromne złoża ropy naftowej, co sprawiło, że w ostatnich 60 latach przeżyły niewyobrażalną transformację.
● Poznaliśmy historię przywódców – Sułtana Qaboosa i Szejka Zayeda – którzy mając śmiałe wizje i niemal nieograniczone możliwości, uczynili te kraje tym, czym są dzisiaj.
● Odwiedziliśmy piaszczystą pustynię Sharqiya i dowiedzieliśmy się jak kiedyś mogło wyglądać tam życie.
● Widzieliśmy, które kiedyś zapewniały przetrwanie na pustyni. Jak są przystosowane do życia bez wody? Odwiedziliśmy też targ wielbłądów, żeby sprawdzić czy wciąż są tak cenne i czy ktoś je jeszcze kupuje.
● W górach Al Hajar na północy Omanu poszukiwaliśmy Wielkiego Kanionu – czyli Wadi Ghul. Czy w dnie doliny można znaleźć wodę, nawet jeśli deszcz nie padał od wielu miesięcy?
● Wędrując wzdłuż wybrzeża Omanu, odwiedziliśmy plażę, na której Żółwie Zielone składają swoje jajka.
● Sprawdziliśmy ile piasku trzeba wsypać do morza żeby powstała sztuczna wyspa, w kształcie daktylowej palmy, cennego produktu roślinnego Omanu.
● Wyjechaliśmy na 125 piętro Burj Khalifa – najwyższej obecnie budowli na naszej planecie oraz
● Czy da się zrobić zamrażarkę tak wielką, żeby w jej środku dało się jeździć na nartach na środku pustyni ? Jak się okazuje, da się! Oczywiście jeżeli cena nie gra roli.
● Odwiedziliśmy też największy na świecie szpital dla sokołów w Abu Dhabi. Zobaczyliśmy jak koryguje się dziób, ostrzy pazury, dokleja pióra, albo robi znacznie poważniejsze zabiegi. Wszystko żeby szejk mógł zabrać na pustynię swojego pupila gotowego do polowania.
● Dowiedzieliśmy się, kto buduje Oman i ZEA? Ilu pracowników trzeba żeby obsłużyć tak ogromną ilość budów? Skąd ich wziąć? Ile się im płaci? W jakich warunkach mieszkają? Czy faktycznie dla nich Dubaj to Złote Miasto?
Już dzisiaj czekamy na następną podróż