Prymas Tysiąclecia zostanie wyniesiony na ołtarze

     Sługa Boży kardynał  Stefan Wyszyński zostanie wyniesiony na ołtarze 12 września 2021 r. Przez długie lata swej posługi był niekwestionowanym autorytetem duchowym, moralnym i wybitnym mężem stanu. Przeciwstawiał się ideologii marksistowskiej i  fałszowaniu historii. Współtworzył przemiany społeczne, które kruszyły gmach komunizmu. W tysiącletnich dziejach Polski trudno wskazać innego prymasa, który przez tyle lat i z taką żarliwością walczył o godność narodu.

 Przyszły Kardynał urodził się 3 sierpnia 1901 roku w Zuzeli, małej miejscowości na pograniczu Podlasia i Mazowsza, w wielodzietnej rodzinie Stanisława i Julianny Wyszyńskich. Kształcił się w gimnazjach w Warszawie i Łomży. Idąc za głosem powołania     w 1920 r. wstąpił do Wyższego Seminarium Duchownego we Włocławku. Święcenia kapłańskie przyjął w wieku dwudziestu trzech lat.  W czasie Powstania Warszawskiego,   pełnił obowiązki kapelana Grupy AK Kampinos oraz szpitala powstańczego. W 1953 roku został aresztowany przez władze komunistyczne. Przetrzymywano go przez trzy lata w Rywałdzie, Stoczku Warmińskim, Prudniku i Komańczy, uniemożliwiając wykonywanie jakichkolwiek obowiązków, wynikających z jego funkcji.

Szczególna więź łączyła Prymasa z Kardynałem Karolem Wojtyłą. Pomimo różnic,   ich relacje cechował wzajemny szacunek i zaufanie. Prymas widział w Karolu Wojtyle swego następcę.   O wielkim szacunku Wojtyły, wówczas już Jana Pawła II, świadczył wymowny gest   na Placu św. Piotra, gdy Papież ucałował dłoń Prymasa.

Ostatnie lata Kardynała przypadły na okres buntów robotniczych. „Wasz ból jest naszym wspólnym bólem” mówił po masakrze robotników na wybrzeżu w 1970 r. Nawoływał do rozsądku i odpowiedzialności. Na przełomie 1980/81 roku  podjął się roli mediatora między „Solidarnością” a władzami. Zmarł 28 maja 1981 roku w Warszawie. W 1994 roku został pośmiertnie odznaczony Orderem Orła Białego.

 Podczas uroczystości pogrzebowych Prymasa, na szarfie jednego z wieńców umieszczono napis „Niekoronowanemu Królowi Polski”. Te słowa najdobitniej określały wyjątkową rolę Kardynała w czasach komunizmu, gdy naród nie mógł wybierać swej reprezentacji i dławiono jego prawa. Jan Nowak Jeziorański, dyrektor Radia Wolna Europa, żegnając Prymasa podkreślił, że odchodzi bohater nie w koronie czy mundurze, ale w sutannie, który odniósł największe zwycięstwo XX w. Jego bronią był krzyż a wojskiem – bezbronny, lecz pełen wiary lud polski.